Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim

Pałac w Kamieńcu

Zdjęcie wykonane kilkanaście lat temu aparatem Zenit, obiektywem Sonnar 2,8 / 180 z telekonwerterem x2. Film ORWO-Color, slajd. Skanowane za pomocą Skanera Epsom Foto 4990. Zdjęcie wykonywane "z ręki" na długim czasie 1/60. Dzięki dużej masie obiektywu jest nieporuszone, choć zastępcza długość ogniskowej wyniosła 360 mm i należało by użyć czasu 1/500. Niestety nastąpiła strata ostrości na skutek zastosowania telekonwertera. Po zeskanowaniu objawiło się ogromne ziarno. Na szczęście automat (skanowanie w podczerwieni) poradził sobie z uszkodzeniami powierzchni slajdu. Jednak pomimo tego konieczne okazało się ostre retuszowanie zdjęcia. Sylwetki gór zostały ręcznie zamalowane na warstwie szybkiej maski (GIMP), częściowo udało się wykonać zaznaczenie samego nieba za pomocą narzędzia zaznaczania wg. koloru. Ręcznie została wykonana maska dla zaznaczenia elementów krajobrazu. Na zduplikowanej warstwie z uwzględnieniem zaznaczenia został wykonany bilateral filter, potem kilkakrotnie zaznaczenie było zmniejszane, zmiękczane z coraz większym promieniem i dla zamazania ziarna wykonywałem zwykłe rozmycie Gausa. Warstwa retuszowana została zmieszana z oryginałem ze zmienną przezroczystością. Na warstwie szybkiej maski nałożyłem ręcznie gradienty od całkowitego odznaczenia (czarny kolor na masce, wyświetlany jako czerwony :P ) w obszarze nieba, do przezroczystości w obszarze bliskich przedmiotów. Na koniec zaznaczyłem samą sylwetę zamku i skorygowałem, oraz uwydatniłem jej kolor.


Widoczny na zdjęciu pałac, ani trochę nie jest budowlą historyczną. W tym sensie, że powstał "gdzieś" pomiędzy rokiem 1838 a 1872 i tak naprawdę jest podróbką. Jest to budowla w stylu... powiedzmy neogotyckim. To nie jest szlachetny neogotyk "akademicki". To efekt szaleństwa jakiemu ulegali Niemcy, Anglicy i po trochu także my, Polacy na punkcie gotyku, czasów starodawnych, ludu i jego legend. Zamczysko-straszysko wystawiła księżna niderlandzka Marianna Luisa Orańska. Budowa ponoć pochłonęła równowartość 3 ton złota. Dziś, pomimo jakiś tam prac konserwatorskich to jest po prostu ruina i to niezbyt szacowna. Osobną sprawą jest jego zniszczenie, będące przykładem bezmyślności i wandalizmu, zarówno wojsk radzieckich, które spaliły pałac, jak i władzy ludowej, która nie zrobiła niczego sensownego z ogromnym kompleksem budynków. Owszem, , wyrwano z niego marmurowe posadzki i wywieziono do Warszawy, do Pałacy Kulury.



Valid HTML 4.01 Transitional